‘Nie rób mi tego’
‘Co zrobiłem? Co do
cholery zrobiłem Morgan?’ Luke krzyknął sfrustrowany do Morgan. Sfrustrowany
nie wiedząc, co zrobił źle. Nie wiedział, co się stało między nimi. ’Nie myśl,
że jestem ślepa, bo wiem!’ Morgan krzyknęła w drodze do łazienki, którą
dzielili w Londynie. Michael wychylił głowę ze swojego pokoju, zanim cofnął ją
nagle, widząc ostrą kłótnię Morgan i Luke’a.
‘Co wiesz? Co do
cholery wiesz Morgan?’ Luke krzyknął, zanim zdał sobie sprawę z tego, że
zamierzała spakować swoją walizkę. ‘Nie. Nie waż się mnie kurwa zostawiać.’
Powiedział, wyrzucając wszystko do tej pory zapakowane do jej walizki na
podłogę. ‘Co do cholery Luke?’ Krzyknęła przed podniesieniem swoich dobytków i ponownym
zapakowaniu ich do walizki.
‘Nie, nie zostawisz
mnie przez coś, czego nie wiem. Powiedz mi a to naprawię. Proszę.’ Wyszeptał
ostatnią część. Był gotowy paść na kolana i zacząć ją błagać. Mógłby ją także
przygwoździć przy ziemi. ’Znowu się z nią
spotykasz.’ Morgan krzyknęła, podkreślając ‘nią’, sprawiając, że oczy Luke’a się rozszerzyły. ‘Nie, nie, nie,
skarbie nie. Nie spotykam się z nią.’ Powiedział, mając nadzieje, że da mu to
więcej czasu na wyjaśnienia.
‘Morgan, kocham cię.
Ciebie i tylko ciebie, wszystko z nią jest skończone. Chcę ciebie i wiesz to.
Przestań.’ Powiedział patrząc jak Morgan wrzuca swoją kosmetyczkę do walizki,
tą, której nigdy nie potrzebowała. Była wystarczająco piękna naturalnie. Twierdził,
że to głupie za każdym razem, gdy marnowała czas nakładając to zamiast wrócić
do łóżka i się z nim przytulać.
‘Nie rób mi tego.’
Szepnął, gdy wrzucała dwie ulubione pary butów do walizki. ‘Robię.’ Było
wszystkim, co powiedziała Morgan przed zapięciem i zamknięciem swojej walizki. Zabrała
swój telefon, słuchawki, laptopa, apteczkę i ładowarki zanim wrzuciła je do
plecaka.
Wsunęła swoje buty
zanim wzięła swoją beanie, nie jego, swoją. Wzięła jego i położyła ją na
kredensie, biorąc swoją i wkładając ją na głowę w zamian. Założyła kurtkę przed
włożeniem plecaka. Luke nie mógł w to uwierzyć, właśnie to robiła, zostawiała
go.
‘Żegnaj Luke.’
Powiedziała, chwytając walizkę i wychodząc z pokoju, zostawiając Luke’a
oniemiałego. Zostawienie Luke’a było zadaniem by próbować i być szczęśliwą przez
następne miesiące, kiedy oni będą koncertować.
Jeden wielki bałagan.
-*-
Morgan’s POV
Sześć miesięcy później.
‘W końcu przyszła moja miłość. Skończyły się moje samotne
dni i życie jest jak piosenka. Och, tak, w końcu. Niebo nade mną jest
niebieskie. Moje serce było zawinięte w koniczyny. W tę noc, gdy spojrzałam na
ciebie. Znalazłam marzenie, do którego mogę mówić. Marzenie, które mogę nazywać
własnym. Znalazłam emocję, do której przyciskam poli-‘* Śpiewałam do delikatnej
muzyki lecącej z głośników, wrzucając pustą butelkę po wodzie do śmietnika. ‘Morgan,
dlaczego do cholery wciąż tu jesteś?’ Mae przerwała mi, kładąc rękę na moim
ramieniu i sprawiając, że podskoczyłam.
‘Chcę zatrzymać tą pracę. To wszystko, czego chcę.’ Powiedziałam
jej, przed włożeniem talerzy do śmietnika i wytarciem stołu. ‘Ona nie może cię
zwolnić, nawet, jeśli próbowała. Może stracić klientów i pracowników.’ Mae
powiedziała odbierając kosz z moich rąk. ‘Wróć do domu i idź na tą imprezę.’
Powiedziała, sprawiając, że wzruszyłam ramionami.
‘Co jeśli nie chcę iść?’ Powiedziałam cicho, przed tym
podchodząc do licznika. ‘Dlaczego nie chcesz iść?’ Zapytała trzymając kosz, który
ode mnie wzięła i stanęła obok licznika. ‘Po prostu imprezy już mnie nie
interesują.’ Odpowiedziałam, podchodząc do umywalki i włączając ciepłą wodę, włożyłam
do niej naczynia.
‘Okej, te buty mnie zabijają.’ Ogłosiłam, siadając na ziemi
i ściągając je, przed rzuceniem ich obok. ‘Idź na tą imprezę. Jest w twoim
własnym domu, więc możesz się schować na piętrze, jeśli nie chcesz tam być. Po
prostu idź.’ Mae błagała mnie, uśmiechając się, gdy wkładałam kosmyk włosów za
ucho. ‘Zacznij żyć. Jestem naprawdę zmęczona twoim codziennym widokiem tutaj.’
Mrugnęła sprawiając, że moje oczy się rozszerzyły.
‘Dziękuję, Mae.’ Powiedziałam uśmiechając się. ‘Nie ma
sprawy Morgan.’ Odpowiedziała nie spuszczając wzroku z umywalki, gdy myła
brudne naczynia, które zgromadziły się przez cały dzień.
Droga do domu była długa i nudna jak zawsze, co mi nie
przeszkadzało, ponieważ słuchałam muzyki. Przyspieszyłam tempo, gdy dotarłam do
parku, żeby nie myśleć o nim. Park
był naszym miejscem. Był opuszczony
przez większość czasu, więc stwierdziliśmy, że jest nasz. Ale wszystko się
zmieniło i jest jeszcze bardziej opuszczony niż był.
Dom był już zatłoczony. Wiedziałam, że to znajomi z uczelni
taty i przyjaciele mojej mamy razem z sąsiadami. Miałam zamiar przepchnąć się
przez tłum, zamknąć się w pokoju, przebrać i może pójść do parku, jeżeli byłabym
do tego zmuszona. Prawdopodobnie nie.
Otworzyłam szklane drzwi przed wejściem do środka, aby
zobaczyć wszystkich tych zagubionych nastolatków siedzących na kanapach w
salonie, rozmawiających. ‘Hej Morgan, Luke jest tutaj.’ Jack uśmiechnął się
powodując, że zamarłam. Nie.
‘Oh.’ Zwyczajnie odpowiedziałam, kopiąc moje Vansy przed
zignorowaniem wszystkiego, co chciał mi powiedzieć, wchodząc do salonu i
szukając mojej mamy. Oczywiście będzie rozmawiała z nim i jego mamą.
Wzięłam głęboki wdech przed podejściem do nich i
szturchnięciem mojej mamy w ramię, unikając jego wzroku. ‘Co jest Morgan?’
Powiedziała odwracając się do mnie twarzą. ‘Ciebie też miło widzieć. Mam zamiar
iść wziąć prysznic i zacząć się uczyć, więc nie pisz do mnie żebym zeszła na
dół pogadać, bo się uczę.’ Powiedziałam jej, kontynuując unikanie jego wzroku.
‘Masz zamiar się przywitać?’ Mama zapytała mnie, sprawiając,
że moje oczy rozszerzyły się znacząco. ‘Okej.’ Odpowiedziała broniąc samą
siebie przez podniesienie rąk do góry. Odwróciłam się przed wejściem na górę po
schodach. ‘Morgan!’ Zawołał ktoś za mną. Odwróciłam się zanim poczułam jak moje
nogi zmieniają się w galaretkę.
Luke.
*tekst piosenki Etta James- At last
Pierwszy rozdział za nami! Mam nadzieję że się podoba i do następnego.
xoxo
W takim momencie?! Na prawdę?!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą piosenkę i akurat, gdy czytałam rozdział to miałam ją włączoną, hahah xd Przypadek? Nie sądzę :D
Brak jakich kolwiek błędów oraz odpowiednio dobrana czcionka, sprawia, że ciekawie się czyta.
Jestem ciekawa, co będzie dalej, więc z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
Miłego dnia, pozdrawiam,
~Pajka/@_RanaHoren_
Hmm xd ciekawe . Czemu w takim momencie ?? Czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuńZaraz umrę.
OdpowiedzUsuńPrzerwałaś w takim momencie.?! :c
No foch , kurde xd
Nie no , ale tak serio , to jest hwijeuhyfuh zajebiste *-*
Kocham cię , wiesz.? <3
Czekam na kolejny xx
świetnie się zapowiada, będę czytać :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny xx
@NiamsLov
świetnie tłumaczysz!
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!
mogłabyś mnie informować?
@littlewolfie_
świetnie się zaczyna, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału *-*
OdpowiedzUsuńNie należę do 5sosfam, jestem ich zwykłą fanką i nie podejrzewałabym, że zacznę czytać fanfica z którymś chłopakiem z zespołu. Świetnie tłumaczysz :)
OdpowiedzUsuńhgfdfgh w tym momencie?! musiałaś?! ej no ;c
OdpowiedzUsuńGenialne <3
Czekam na ciąg dalszy *-*
OdpowiedzUsuńWow. Ciesze sie ze trafilam na to.
OdpowiedzUsuńmozesz mnie informowac?@idiot_by_idols
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMogłabyś podać link do oryginału? :)
OdpowiedzUsuńciągle nie wiem po co to wam
Usuńhttp://5sosfanfiction.com/viewstory.php?sid=309&warning=4
bo znam angielski na tyle dobrze żeby czytać w oryginale, co jest lepsze od twojego tłumaczenia :P
Usuńnie musiałaś w to wchodzić skoro nie podoba ci sie tłumaczenie.
UsuńFajnie się zaczyna, podoba mi się @Laryy_kiddd
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LA. Szczegóły znajdziesz na letsgetOUT-fanfiction.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńSwietnie ci idzie :) ff jest bardzo ciekawe, nigdy nie czytałam nic o 5SOS, wiec to moje pierwsze fan fiction o nich :) ciekawe kto jest ' nia ' :)
OdpowiedzUsuńRany! Rany! Rany! Czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńProszę, powiadamiaj, mnie o kolejnych, będę czekać :D
@_The_Evil_Angel
xoxo
Super rozdział :3.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tłumaczysz to opowiadanie, fajnie się zapowiada :).
Pozdrawiam, Bella.